Tinder: Natalia (część siódma)
Nie wiem, czy macie problem z akcją "poklatkową", ale cóż...
To co się działo potem pamiętam właśnie w ten sposób. Na pewno udział w tym miał alkohol i miękkie narkotyki. O tym, że byłem napalony to już wcześniej wspominałem.
***
- Byłą.
Wszedłem delikatnie głębiej.
- Zrobisz to?
Jeszcze trochę. Głębiej w tej pozycji się nie dało.
- Oj.
- Wszystko?
- Co chcesz... Oj...
Jednak dało się.
***
Zakładam sobie jej nogi na ramiona i przez chwilę wyglądamy jak dwa walczące ze sobą pająki. Jeżeli chodzi o głębokość, to głębiej niż tej pozycji jednak się nie da
Wtedy jestem już cały. Ją to chyba boli. Ja nie przestaję.
Ma łydki oparte na moich obojczykach. Nie wiem czy tak gładko wchodzę dzięki nawilżanej prezerwatywie, czy dzięki jej podnieceniu.
Myślę, że to przez nią. Za "gładko" idzie.
Wbija mi paznokcie w ramiona.
Nawet jakby powiedziała dość, nie przestał bym.
***
Dochodzi dość szybko. Albo udaje... ale kobiety rzadko udają, jak dochodzą szybko.
Prędzej udają wspólne orgazmy.
***
- To już? - się pytam.
- To ja się pytam, czy to już?
- Ale co?
- No co z tym pieprzeniem?
***
Palce mam wplecione w jej włosy i głowę dociskam do materaca. Ona obie dłonie zaciska na poszyciu. Słyszę zdyszany jęk kiedy kolejny raz napieram. Pomieszczenie wypełniają dźwięki jęków, westchnień, przeplatane syczeniem, losowymi przekleństwami, a całość jest podkreślona rytmicznym klaskaniem. W tle leci kolejny utwór Alt-J.
***
Jest na kolanach z moim penisem w ustach. Przyparta do ściany z obiema dłońmi skrępowanymi nad głową.
Wpycham się w nią głęboko i cofam dopiero jak się dławi. Wyciągam i obserwuję jak kaszle. Trochę pluje gęstą śliną. Ścieram wilgoć z jej policzka, placem rozszerzam usta i wchodzę w nią ponownie.
- Chyba lepiej.
Próbuje coś powiedzieć. Przyśpieszając ruchy chyba dałem jej do zrozumienia, że w tym momencie mało mnie to interesuje.
***
Leży przodem na stole z którego pospadały już plastikowe kubki i taka miska z owocami (chyba patera). Obrus już też jest cały wymięty. Nogi ma spuszczone w dół a kolana ugięte.
Tyłek ma świetny. Jak jest wypięty mogę patrzeć jak mój penis ślizga się przez jej gładkie wagi.
Delikatności nie ma w tym momencie żadnej. Taka samo jak przejęcia się tym, czy ten stół wytrzyma.
***
Podnoszę ja do tyłu za łokcie, sprawdzając jak bardzo mogę je wygiąć za plecami.
Przyśpieszam ruchy i nie wiem czy zaraz nie skończę.
***
Kończę w ustach.
***
Pozycja lotosu.
Niby ona jest na górze, ale to ja wyznaczam rytm trzymając ją za oba pośladki. Oprócz tego, że jestem w niej, nasze łona ocierają się o siebie.
To dobra pozycja. Sprawdzona i bezpieczna. Zazwyczaj udaje się nie dojść, a doprowadzić.
***
Popycha mnie na pościel a sama się pochyla. Wygląda na "blisko". Zaczyna się na mnie podnosić i opadać. Własnym rytmem, który zaczął znacznie przyśpieszać.
Rzadko to się zdarza, ale czuję jak się na mnie zaciska.
Nagle się prostuje. Nadziewa. Pręży.
Jej krzyk, powstrzymały palce na szyi.
Wpija mi paznokcie w przedramię.
W oczach ma orgazm. Trochę przerażenie.
Ale głównie ekstazę.
Palce z krtani zwolniłem dopiero, jak nie byłem pewien, czy jej krzywdy nie robię.
Całe mieszkanie wypełnił krzyk. Jej ciało zaczęło drżeć.
(Przez chwilę miałem wrażenie, że to epilepsja)
***
Leży na boku. Ciągle się trzęsie. Oczy ma zaciśnięte.
-Coś ty mi, kurwa, zrobił?
- Podobało się?
- Nie wiem. Nic nie mów do mnie teraz.
Biorę papierosa, ąle nie odpalam. Nie wiem, czy mam ochotę teraz palić.
- Jeszcze nie skończyłem.
***
Witaj czytelniku.
Jeżeli Ci się to wszystko podoba,
ebook mojego autorstwa możesz kupić
Działa...
OdpowiedzUsuńW sumie to te Twoje przerwy mają swoje plusy. Zmuszają czytelnika do przeczytania wszystkiego od początku. Za każdym razem jest przyjemnie ciepło...
OdpowiedzUsuńOsz ku*wa... Więcej *.*
OdpowiedzUsuńJa to czuje między nogami w postaci mrowienia.
OdpowiedzUsuńKurwa… ała. Boli mnie od samego czytania, ale nie wiem co. Uświadomiłam sobie, że chciałabym być taką Natalią.
OdpowiedzUsuńSpacer dreszczy i zimnego potu po moim ciele (po przeczytaniu wszystkich części)... Tak. Kurewsko sterczą mi sutki.
No idealne. .. Na lepszy sen 😍 czekam na więcej! 🤭
OdpowiedzUsuńDobrze tam lecisz ziomek
OdpowiedzUsuń